Polski żołnierz, podporucznik Łukasz Kurowski, zginął w Afganistanie. Został ranny w czasie patrolu, zmarł po przewiezieniu do szpitala polowego. To pierwszy polski żołnierz, zabity w misji afgańskiej.
Żołnierz wracał z patrolu, który prowadzili szkoleni przez niego afgańscy wojskowi. Ich samochód został ostrzelany w pobliżu bazy Gardez na południowym wschodzie Afganistanu. Podczas wymiany ognia kapitan Wojska Polskiego został ciężko ranny. Wkrótce później zmarł.
Żołnierze zgodnie z procedurami wybiegli z pojazdów humvee i odpowiedzieli ogniem . W wyniku ostrzału ciężko ranny został podporucznik Łukasz Kurowski. Mimo natychmiast udzielonej pomocy, zmarł - powiedział RMF FM rzecznik Ministerstwa Obrony narodowej Jarosław Rybak.
Zabity podporucznik służył w armii od 2003 roku, w Afganistanie był od września zeszłego roku. Miał 28 lat, był żonaty. Był dowódcą plutonu czołgów w 10. Brygadzie Kawalerii Pancernej w Świętoszowie.
Do ataków na polskich żołnierzy dochodzi coraz częściej. Kilku wojskowych zostało rannych, ale aż do tej pory nie było ofiar śmiertelnych.
W ramach Międzynarodowych Sił Wsparcia Bezpieczeństwa (International Security Assistance Force - ISAF) w Afganistanie służy ok. 1100 polskich żołnierzy. Polacy stacjonują w Afganistanie w kilku bazach, m.in. w Gardez, Sharanie, Wazi Khwa, Ghazni i Kabulu.