Prezydent Bush zawetował ustawę o finansowaniu wojen w Iraku i w Afganistanie. Zdominowany przez Demokratów Kongres zapisał bowiem w ustawie zobowiązanie do rozpoczęcia wycofywania wojsk z Iraku jeszcze w tym roku. Według komentatorów to już otwarta wojna między Kapitolem a Białym Domem.
Sytuacja jest dziwna, ale administracja i Demokraci nie mają wyjścia i muszą zacząć rozmawiać. Obie strony ostro licytowały do samego końca, doszły jednak do ściany i ostatecznie za kilka godzin mają rozpocząć negocjacje.
Prezydenckie weto jest symboliczne - 4 lata po tym jak George Bush ogłosił z pokładu lotniskowca zakończenie głównych działań wojennych w Iraku - i oznacza że na wojnę, a więc dla żołnierzy nie ma pieniędzy. To niewyobrażalna sytuacja nawet dla najzagorzalszych przeciwników prezydenta. Teraz więc Kongres i Biały Dom muszą znaleźć wyjście z twarzą. Jednak, ponieważ padło już byt wiele ostrych słów, łącznie z groźbami wszczęcia procedury odwołania prezydenta, nie będzie to łatwe. Na pewno jednak ciekawe.