Afgański policjant zabił dwóch brytyjskich żołnierzy Międzynarodowych Sił Wsparcia Bezpieczeństwa (ISAF) na południu Afganistanu. Kilkanaście godzin po tym ataku doszło do kolejnego, w którym śmierć poniosło czterech wojskowych. Ich narodowości jednak nie podano.
Zabójca dwóch Brytyjczyków był " prawdopodobnie funkcjonariuszem afgańskiej policji, ale jeszcze nie wiadomo, czy w chwili ataku miał na sobie mundur" - powiedział rzecznik NATO-wskich sił ISAF.
Mężczyzna wracał wraz z żołnierzami koalicji z akcji przeciwko rebeliantom w prowincji Helmand, kiedy nagle otworzył do nich ogień - poinformował rzecznik. Dwóch Brytyjczyków zginęło na miejscu, a trzech zostało rannych. Napastnik zginął podczas wymiany ognia.
W przypadku drugiego ataku, który miał miejsce 12 godzin po pierwszym, napastnikami prawdopodobnie również byli afgańscy policjanci.
W tym roku z rąk afgańskich żołnierzy, policjantów lub bojowników noszących mundury policyjne lub wojskowe zginęło już 47 członków ISAF. Tylko w sierpniu odnotowano 12 takich ataków, w których zginęło 15 osób.
Rosnąca liczba ataków dokonywanych przez członków afgańskich sił bezpieczeństwa na żołnierzy sił ISAF zagraża planowanemu wycofaniu większości wojsk międzynarodowej koalicji z końcem 2014 roku.