Pokojowa Nagroda Nobla wędruje do Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej i jej szefa, Mohammada ElBaradei – poinformował Norweski Komitet Noblowski. Jeszcze przed ogłoszeniem werdyktu media spekulowały, że w tym roku uhonorowani zostaną działacze kampanii na rzecz likwidacji broni jądrowej.

Nagrodę – jak uzasadnił Komitet – przyznano za wysiłki mające na celu niedopuszczenia do wykorzystywania energii jądrowej do celów wojskowych oraz zapewnienia, że w celach pokojowych energia ta wykorzystywana jest w możliwie najbezpieczniejszy sposób.

Ole Danbolt Mjoes, który odczytywał uzasadnienie, podkreślił, że ten wybór nie jest zawoalowaną krytyką wobec Waszyngtonu, który wielokrotnie spierał się z szefem Międzynarodowej Agencji Atomowej - zarówno w sprawie Iraku, jak i Iranu.

Dzisiejsze wyróżnienie dla wielu nie jest zaskoczeniem. ElBaradei był wielokrotnie wymieniany w gronie faworytów. Wszak od kilku lat jednymi z najważniejszych problemów bezpieczeństwa na świecie są właśnie kwestie rozbrojenia nuklearnego i zabezpieczenia wszystkich istniejących arsenałów atomowych. Zdaniem Jacka Stawiskiego, szefa informacji Radia RMF FM, nagroda dla MEAE i ElBaradei to znak od Komitetu Noblowskiego, że tylko negocjacje i dyplomacja są metodą, która może doprowadzić do rozbrojenia atomowego. Posłuchaj:

I dlatego też wśród faworytów media wymieniały również japońską organizację Nihon Hidankyo, zrzeszającą 266 tysięcy "hibakushi" - osób, które przeżyły wybuchy bomb atomowych w Hiroszimie i Nagasaki. Mówiono też o twórcy tej organizacji. Senji Yamaguchi, świadek wybuchu w Nagasaki, od lat prowadził kampanię na rzecz likwidacji broni jądrowej. On sam jest „hibakusha" - osobą, która przeżyła eksplozję atomową, ale została napromieniowana.

Powołany w 1901 roku przez Storting (parlament) pięcioosobowy Komitet Nobla spośród zgłoszonych kandydatów wybiera zwycięzcę. W tym roku kandydatów jest 199.

Nagroda, którą jest medal, dyplom i czek na 10 milionów koron szwedzkich (równowartość około 1 miliona euro) jest wręczana 10 grudnia w Oslo.

Zdjęcie z www.iaea.org