Pogrzeb w Argentynie został przerwany, kiedy zgromadzeni nagle zaczęli słyszeć dźwięki dochodzące z trumny. Sarkofag trafił do szpitala, żeby lekarz ponownie sprawdził, czy aby na pewno 65-latka nie żyje.
Do sytuacji doszło w mieście Mercedes, nieopodal Buenos Aires. Podczas transportu ciała 65-latki, kierowca karawanu powiedział, że słyszy dźwięki dochodzące z trumny. Miały brzmieć jak stukanie i jęki.