Stany Zjednoczone zawieszają loty na Haiti. Sytuacja w wyspiarskim kraju znalazła się poza kontrolą, a w jednym z ataków uzbrojone bandy ostrzelały samolot z pomocą humanitarną.

Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) zakomunikowała we wtorek, że z powodu ataków zbrojnych band terroryzujących Haiti, które ostrzelały amerykański samolot z pomocą humanitarną podchodzący do lądowania na lotnisku w haitańskiej stolicy, Port-au-Prince, zawiesza do 2 grudnia loty do tego karaibskiego kraju.

Na mocy decyzji Federalnej Administracji Lotnictwa przez najbliższy miesiąc amerykańskie samoloty cywilne nie powinny schodzić nad Haiti poniżej pułapu 10 tys. stóp. Loty do stolicy kraju, Port-au-Prince, zostały przez FAA wstrzymane "z wyjątkiem nadzwyczajnych przypadków" - poinformował we wtorek dziennik "Miami Herald".

Atak na samolot z pomocą

W poniedziałek samolot amerykańskich linii Spirit Airlines, lecący z Fort Luderdale na Florydzie, został czterokrotnie ostrzelany przy próbie podchodzenia do lądowania na lotnisku Toussaint Louverture w Port-au-Prince przez którąś ze zbrojnych band, kontrolujących część terenu głównego haitańskiego portu lotniczego oraz - jak się ocenia - od 80 do 90 procent przeszło milionowego miasta stołecznego.

Inny amerykański samolot, który leciał w tych dniach do Port-au-Prince z 248 osobami na pokładzie, musiał ze względu na ostrzał prowadzony przez haitańskie gangi lądować w sąsiedniej Dominikanie.

Haitański stołeczny port lotniczy Toussaint Louverture został czasowo zamknięty, co oznacza przerwę w lotach humanitarnych. Samoloty z pomocą ONZ-owską dla ludności Haiti mają decyzją władz amerykańskich lądować odtąd na lotniskach znajdujących się na północy kraju - nieco lepiej kontrolowanej przez siły rządowe.

Haiti pogrążone w chaosie

Przemoc ze strony zbrojnych gangów w 11-milionowym Haiti wciąż narasta. Dzieje się tak również w wyniku zdymisjonowania przez haitańską Radę Prezydencką premiera Garry’ego Conille. Na jego miejsce desygnowany został przedsiębiorca Alex Didier Fils-Aime.

Kryzys bezpieczeństwa w Haiti na skutek działań zbrojnych gangów, kontrolujących praktycznie stolicę kraju Port-au-Prince oraz większą część kraju, zmusił Organizację Narodów Zjednoczonych do podjęcia decyzji o zawieszeniu niektórych form pomocy dla haitańskiej ludności, zwłaszcza pomocy finansowej, ze względu na nagminne przejmowanie tych środków przez gangi przestępcze.