Awantura na pokładzie airbusa, którym ekipa filmowa pracująca przy najnowszej części Jamesa Bonda leciała ze Stansted do stolicy Meksyku. Jak donosi „Daily Mail”, pijani filmowcy wyciągnęli m.in. zabezpieczenie z drzwi w samolocie, co mogło doprowadzić do katastrofy.
Producenci „Spectre” przyznali, że badają sprawę incydentu, do którego doszło 11 dni temu na pokładzie wyczarterowanego przez nich samolotu.
Właściciel samolotu twierdzi, że pijani członkowie ekipy m.in., że usunęli zabezpieczenie z drzwi maszyny, wymiotowali i oddawali mocz w przejściach między fotelami oraz obrażali załogę samolotu. Według firmy zachowanie ekipy zagrażało bezpieczeństwu lotu.
Jeden ze świadków twierdzi, że samolot po tym locie wyglądał „jakby został staranowany przez stado dzikich zwierząt”. Koszty czyszczenia maszyny wyniosły ok. tysiąca dolarów.
Jak pisze „Daily Mail”, wszystko wskazuje na to, że na pokładzie nie było członków obsady najnowszego Bonda.
„Spectre” będzie 24. filmem z cyklu o przygodach Jamesa Bonda. W postać agenta 007 wcieli się ponownie Daniel Craig. Będą mu towarzyszyć Christoph Waltz, Ralph Fiennes i Monica Bellucci. Na ekrany kin "Spectre" wejdzie w listopadzie.