Papież Franciszek mówił w Kairze, że budujący pokój i zwalczający terroryzm Egipt musi odegrać kluczową rolę, by ten region - kolebka trzech religii - przebudził się z "długiej nocy cierpienia" i "promieniował wartościami sprawiedliwości i braterstwa". "Cieszę się, że jestem w Egipcie, w ziemi starożytnej i szlachetnej kultury, której pozostałości możemy podziwiać jeszcze dzisiaj; w swej majestatyczności zdają się one stawiać wyzwanie wiekom" - mówił papież w przemówieniu do władz kraju. Dodał, że ziemia ta wiele znaczy dla historii ludzkości i dla tradycji Kościoła. Przypomniał, że to na egipskiej ziemi Święta Rodzina znalazła schronienie i gościnę.
Także dzisiaj znajdują tutaj gościnę miliony uchodźców pochodzących z różnych krajów, w tym z Sudanu, Erytrei, Syrii i Iraku; uchodźcy, których z godnym pochwały zaangażowaniem próbuje się włączyć w społeczeństwo egipskie - dodał Franciszek.
Przypomniał, że Egipt jest jednym z krajów, które poszukują rozwiązań dla pilnych i złożonych problemów, by uniknąć "jeszcze poważniejszej przemocy".
Mam na myśli tę ślepą i nieludzką przemoc spowodowaną przez różne czynniki: ciasne pragnienie władzy, handel bronią, poważne problemy społeczne i ekstremizm religijny, który wykorzystuje święte imię Boga, aby dopuszczać się niesłychanych rzezi i niesprawiedliwości - stwierdził Franciszek.
Odnosząc się do wydarzeń ostatnich lat mówił, że naród egipski domagał się kraju, gdzie nikomu nie będzie brakować "chleba, wolności i sprawiedliwości społecznej".
Jako zadanie dla Egiptu wskazał umocnienie i utrwalenie pokoju w regionie, i to mimo że - jak dodał - "na własnej ziemi został zraniony przez ślepą przemoc".
Franciszek oddał hołd wszystkim, którzy w ostatnich latach oddali życie za ojczyznę: młodzieży, członkom sił zbrojnych i policji, ofiarom terroryzmu. Wspomniał z ofiarach ataków na kościoły koptyjskie i zapewnił o swej modlitwie za zabitych i rannych.
Zwracając się do przedstawicieli władz oświadczył, że rozwój, dobrobyt i pokój są "dobrami niezbywalnymi, zasługującymi na wszelkie poświęcenie".
Apelował o poszanowanie praw takich jak równość wszystkich obywateli, swoboda religijna i wolność słowa, "bez jakiegokolwiek rozróżnienia" .
Odnosząc się do konfliktów i wojen na świecie, Franciszek powiedział: "nie można budować cywilizacji, nie odrzucając wszelkiej ideologii zła, przemocy oraz wszelkich interpretacji ekstremistycznych, które domagają się zniweczenia drugiego oraz unicestwienia różnorodności, manipulując i znieważając święte imię Boga".
Musimy wspólnie stwierdzić, że historia nie wybacza tym, którzy głoszą sprawiedliwość, a dopuszczają się niesprawiedliwości; nie wybacza tym, którzy mówią o równości, a odrzucają ludzi różnych od siebie - powiedział papież.
Nawiązał do terroryzmu podkreślając: Mamy obowiązek demaskować sprzedawców złudzeń o życiu pozagrobowym, którzy głoszą nienawiść, by ograbić ludzi prostych z ich życia doczesnego i ich prawa do życia w godności, zamieniając ich w materiał zapalny i pozbawiając ich zdolności do swobodnego wyboru i odpowiedzialnej wiary.
Franciszek stwierdził, że trzeba odwodzić ludzi od "morderczych idei i ideologii ekstremistycznych".
Mówił też o pragnieniu pokoju dla całego tego regionu, "w szczególności dla Palestyny i Izraela, Syrii, Libii, dla Jemenu, Iraku, dla Sudanu Południowego".
Prezydent Egiptu Abd el-Fatah es-Sisi oświadczył w wystąpieniu w obecności papieża, że "do wyeliminowania terroryzmu potrzebna jest globalna strategia, która nie będzie uwzględniać wyłącznie rozwiązań militarnych", ale będzie też oparta na systemie rozwoju oraz reformie polityki.
Świat stoi wobec wyzwań bez precedensu, jakich ludzkość nigdy wcześniej nie znała, a wśród których przoduje przemoc i nienawiść - powiedział prezydent.
Terroryzm atakuje wszędzie i w każdym momencie; problem polega na tym, że siły zła wmawiają, że są częścią wielkiego islamu, podczas gdy on nie ma z tym nic wspólnego - dodał egipski szef państwa.
(j.)