Olimpijski ogień przybył w czwartek do Buenos Aires. W stolicy Argentyny zastosowano wzmożone środki bezpieczeństwa, aby nie powtórzyła się sytuacja z Paryża, gdzie ze względu na antychińskie protesty na krótko zgaszono pochodnię.
Po wyniesieniu z samolotu pochodnia z olimpijskim ogniem została przetransportowana pod eskortą policji na motocyklach do mocno strzeżonego miejsca w Buenos Aires. Droga była dodatkowo zabezpieczona przez 6 tysięcy policjantów.
Antychińskie grupy, protestujące przeciwko przemocy w Tybecie, na razie mówią o pokojowych manifestacjach w stolicy Argentyny. Nie wykluczają jednak jakiejś "niespodzianki".