Gafa Baracka Obamy nie schodzi z pierwszych stron amerykańskich gazet. Kandydat na prezydenta obraził niewykształconych konserwatywnych wyborców. Sugerował, że ich religijność i przywiązanie do broni palnej wynikają z frustracji z powodu złej sytuacji materialnej.
Po tej gafie, komentatorzy porównują Obamę do poprzednich kandydatów demokratycznych na prezydenta: Ala Gore'a i Johna Kerry'ego, których także oskarżano o "elityzm", czyli ukrytą pogardę dla prostych ludzi i ich religijności. Panuje przekonanie, że było to przyczyną ich porażek w wyborach - odpowiednio - w 2000 i 2004 r.
Obama usiłuje od kilku dni tłumaczyć, że jego zamiarem nie było urażenie religijnych i konserwatywnych wyborców i że ma do nich szacunek.
Na poniedziałkowym spotkaniu z dziennikarzami został jednak powitany chłodno, podczas gdy McCain otrzymał owację na stojąco.