Nie udał się zamach baskijskim separatystom na delegację Ministerstwa Obrony. Gdyby wybuchła potężna bomba, ukryta w samochodzie na trasie przejazdu urzędników w Logrono na północy Hiszpanii, doszłoby do masakry. Ale zawiódł zapalnik.
Niewielka eksplozja nastąpiła na krótko przed przejazdem delegacji i nie spowodowała żadnych ofiar ani większych szkód. Prawdopodobnie nie zadziałał główny zapalnik, a specjalny oddział antyterrorystyczny rozbroił ładunek.
W niedzielę ETA informowała w specjalnym oświadczeniu, iż zamierza kontynuować zamachy bombowe, gdyż - jak stwierdzono - przebieg ubiegłorocznych rozmów pokojowych wykazał, iż nie ma sensu rozmawiać z rządem.
Był to pierwszy komunikat separatystów od zerwania przez nich w czerwcu 14-miesięcznego rozejmu. W 40-letnim konflikcie o oderwanie Kraju Basków od Hiszpanii zginęło ponad 800 ludzi.