W 2017 r. średni współczynnik dzietności w Finlandii był na najniższym poziomie od 150 lat - ogłosił fiński centralny urząd statystyczny. W ubiegłym roku urodziło się 50 321 dzieci - to o blisko 5 proc. mniej niż rok wcześniej.

Współczynnik dzietności (liczba urodzonych dzieci przypadających na jedną kobietę w wieku rozrodczym) wynosi obecnie w Finlandii 1,49 (w 2016 r. - 1,57). Wcześniej od początku XX w. niższy wskaźnik odnotowano w 1973 r. W 1868 r., który zapisał się w historii kraju jako "rok głodu", urodziło się ok. 43,7 tys. żywych dzieci. Według piątkowego komunikatu urzędu w całym kraju współczynnik dzietności, niższy niż gwarantujący zastępowalność pokoleń, odnotowano w 9 z 21 regionów administracyjnych.

Współczynnik urodzeń spada siódmy rok z rzędu - podkreślił urząd, wskazując, że od 1969 r. wskaźnik ten jest poniżej poziomu zastępowalności pokoleń, wynoszącego 2,1.

W 2017 r. najwięcej dzieci urodziło się w Środkowej, Północnej i Południowej Ostrobotni, tj. w zachodniej i centralnej części kraju. W tych regionach średni współczynnik dzietności był na poziomie 1,82-1,96. Najmniej dzieci urodziło się na południu Finlandii, w najbardziej zaludnionym regionie Uusimaa (współczynnik: 1,38) ze stolicą w Helsinkach (współczynnik: 1,27).

Z danych urzędu wynika, że kobiety w Finlandii coraz później decydują się na dzieci. W 2017 r. kobieta, która urodziła pierwsze dziecko, miała statystycznie niewiele ponad 29 lat (29,2). W ciągu dziesięciu lat od 2008 r. wskaźnik ten wzrósł dokładnie o rok (z 28,2).

W analizach demograficznych zwraca się uwagę, że do powodów niskiego poziomu urodzeń należą m.in. zmiany kulturowe i to, że wiele osób rezygnuje z rodzicielstwa lub decyduje się tylko na jedno dziecko. Przyczynami są też niepewność finansowa i trudność w znalezieniu odpowiedniego partnera. Wskazuje się przy tym, że współczynnik dzietności spada w ostatnich latach z taką samą dynamiką, jak zatrudnienie wśród młodych mężczyzn poniżej 35. roku życia.

Z "barometru rodzinnego" przeprowadzonego przez Fińską Federację Rodzin (Vaeestoeliitto), organizację działającą w sektorze socjalnym i ochrony zdrowia, wynika, że wiele osób nie decyduje się na rodzicielstwo, wskazując na niedogodności związane z wychowywaniem dzieci. Ponadto osoby o niższych dochodach, słabiej wykształceni lub bezrobotni uważają, że potomstwo tylko pogorszyłoby ich sytuację życiową.

Jednocześnie, jak pokazują opublikowane w tym tygodniu dane demograficzne fińskiego urzędu statystycznego, liczba ludności Finlandii jest coraz większa - do kraju przyjeżdża więcej osób niż z niego wyjeżdża (w 2017 r. imigrantów było o 17 tys. więcej niż emigrantów). Według wstępnych danych na koniec marca 2018 r. fińskie społeczeństwo liczyło niewiele ponad 5,5 mln ludzi. Osób pochodzenia zagranicznego jest ok. 365 tys. (ok. 6,6 proc. społeczeństwa).

(ph)