Minister finansów Niemiec Wolfgang Schaeuble uważa, że wiek emerytalny powinien wzrastać proporcjonalnie do wzrostu statystycznej długości życia. "Der Spiegel" podał w sobotę, że CDU zaproponuje takie rozwiązanie swojemu koalicjantowi SPD.
Przedstawiciele trzech partii tworzących koalicję rządową - CDU, CSU i SPD - będą omawiać kwestie związane z reformą systemu emerytalnego.
Propozycja Schaeublego przewiduje automatyczne przedłużenie wieku emerytalnego o pół roku za każdym razem, gdy statystyczna długość życia wzrośnie o rok. Zdaniem "Spiegla" takie rozwiązanie może poprzeć szef najmniejszej partii koalicyjnej, CSU, Horst Seehofer.
Za takim rozwiązaniem, które powinno obowiązywać od 2030 roku, opowiedziała się na początku tygodnia grupa ekspertów doradzających rządowi. Zdaniem grupy doradców - tzw. rady mędrców - wiek emerytalny powinien wzrosnąć do 69 lat w 2060 roku, a w 2080 roku do 71 lat. Przewidywana długość życia mężczyzn będzie wówczas wynosiła 87,7, a kobiet 91,3 lat - czytamy w opublikowanym 2 listopada raporcie.
Niemieccy politycy poszukują sposobów na zahamowanie spadku wysokości emerytur. Obecnie emeryci mogą liczyć na świadczenia w wysokości 48 proc. przeciętnych zarobków netto. Ekonomiści przewidują jednak duży spadek wysokości emerytur w kolejnych dekadach.
W Niemczech wdrażany jest system przewidujący wydłużenie wieku emerytalnego do 67 lat. Obecnie na emeryturę przechodzą osoby, które przepracowały 65 lat i pięć miesięcy. Proces podnoszenia wieku emerytalnego zakończy się w 2029 roku.
Równocześnie od dwóch lat istnieje możliwość odejścia na emeryturę w wieku 63 lat. Warunkiem jest 45-letni okres opłacania składek na ubezpieczenie społeczne.
(az)