Takiej eskalacji przemocy w wykonaniu piłkarskich kibiców już dawno w Niemczech nie było. Chuligani spod znaku Hannover 96 i FC St. Pauli zdemolowali pociągi i dworce. Rywalizujące ze sobą grupy spotkały się na stacji w Uelzen, gdzie doszło do bójek.
Do zamieszek z udziałem 500 pseudokibiców doszło potem jeszcze na dworcu w Hanowerze. Chuligani wyrywali fotele z wagonów i rzucali środki pirotechniczne.
Zdemolowane zostały pociągi i urządzenia dworcowe. Policji udało się zaprowadzić porządek. Służby porządkowe musiały użyć pałek.