Półtora tysiąca euro własnych oszczędności rozdał przechodniom pewien mieszkaniec Darmstadtu w zachodnich Niemczech. Pijany mężczyzna wyjął z banku 13 tys. euro, usiadł na ławce i zaczął obdarowywać mijających go ludzi.
Pieniądze miał poupychane w kieszeniach i plastikowych torbach. Część banknotów, których nie zdołał nikomu wręczyć, porwał wiatr.
Mężczyzną zainteresowali się policjanci – zaprowadzili go z powrotem do banku i przeliczyli pieniądze. 63-latek zdążył pozbyć się 1505 euro. Policjanci postanowili przechować resztę pieniędzy do czasu, aż hojny mężczyzna wytrzeźwieje.