Izraelską odpowiedzią na poniedziałkowy atak, w którym zginęło 9 osób, ma być wycofanie zezwoleń na pobyt dla urzędników Hamasu mieszkających we wschodniej Jerozolimie, a także policyjna akcja przeciw przerzucaniu do Izraela Palestyńczyków, którzy mogą być członkami bojówek.
Czy dla mieszkańców Izraela to Palestyńczycy są największym zagrożeniem, czy też może w Państwie Żydowskim bardziej boją się Iranu. Pytał o to bliskowschodni korespondent RMF Eli Barbur:
Jeden z ministrów w rządzie Hamasu, Said Sijam powiedział, że Palestyńczycy mają prawo w każdy możliwy sposób bronić się przed Izraelem. Zamach potępił prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmud Abbas, a także USA i Rosja.