Na sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ premier Izraela Benjamin Netanjahu oskarżył Iran o ukrywanie materiału związanego z bronią jądrową w "tajnym magazynie atomowym" w Teheranie. Według niego dowodzi to, że Teheran nie zrezygnował z programu broni jądrowej.

Dziś ujawniam po raz pierwszy, że Iran ma kolejny tajny ośrodek w Teheranie, tajny magazyn atomowy do przechowywania ogromnych ilości sprzętu i materiałów z tajnego programu nuklearnego Iranu - powiedział premier Izraela w trzecim dniu dorocznej sesji ZO ONZ. Jego przemówienie było głównie wymierzone w Iran - podaje agencja Reutera.

Od czasu przechwycenia archiwum nuklearnego (Irańczycy) zajęci byli porządkowaniem magazynu atomowego. Zaledwie w zeszłym miesiącu usunęli 15 kilogramów radioaktywnego materiału. Wiecie, co z nim zrobili? - pytał Netanjahu - Zabrali go i rozprowadzili po Teheranie, starając się ukryć dowody.

Następnie premier Izraela wezwał Międzynarodową Agencję Energii Atomowej (MAEA) do natychmiastowej inspekcji - jak to ujął - miejsca znanego Izraelowi.

Premier Izraela nie sprecyzował, o jaki materiał chodzi, ani czy Iran narusza porozumienie nuklearne z 2015 roku, ale - jak wskazuje Reuters - jego oświadczenie prawdopodobnie wzmocni wysiłki USA zmierzające do obrania twardszej linii przeciwko Iranowi.

Netanjahu powiedział, że irańscy urzędnicy zaczęli opróżniać magazyn, ale wciąż mają dużo pracy do wykonania, ponieważ na miejscu było 15 kontenerów transportowych wypełnionych sprzętem i materiałami jądrowymi. W tym miejscu znajdowało się aż 300 ton sprzętu i materiałów jądrowych - dodał.

Pod koniec kwietnia br. Netanjahu oświadczył, że Iran kłamał w sprawie swojego programu jądrowego, a po podpisaniu porozumienia nuklearnego ze światowymi mocarstwami w 2015 r. "poszerzał wiedzę o broni jądrowej w celu wykorzystania jej w przyszłości".

Premier Izraela oświadczył wówczas, że jego rząd uzyskał "pół tony" tajnych irańskich dokumentów potwierdzających, że władze w Teheranie prowadziły kiedyś program broni jądrowej. Nazwał to "wielkim osiągnięciem wywiadowczym". Według niego porozumienie nuklearne jest "oparte na kłamstwach" i "otwiera Iranowi drogę do broni jądrowej". Zdaniem Netanjahu umowa ta "całkowicie zawiodła" w kwestii rozwoju przez Iran pocisków balistycznych. Szef izraelskiego rządu uznał, że porozumienie "nigdy nie powinno zostać zawarte".

Porozumienie w sprawie irańskiego programu nuklearnego, podpisane przez USA, Wielką Brytanię, Francję, Rosję, Chiny, Niemcy i Iran, przewidywało stopniowe znoszenie międzynarodowych sankcji gospodarczych wobec Iranu w zamian za ograniczenie jego programu jądrowego.

W maju br. prezydent USA Donald Trump ogłosił, że Stany Zjednoczone wycofują się z tej umowy, i USA nałożyły ponownie sankcje na Iran oraz firmy z innych krajów, które prowadzą tam interesy. Pozostali sygnatariusze porozumienia zapowiedzieli, że zamierzają je utrzymać.

Netanjahu oświadczył na sesji ZO ONZ, że w sytuacji, "gdy Stany Zjednoczone przeciwstawiają się Iranowi, nakładając nań nowe sankcje, Europa i inni uspokajają Iran, próbując pomóc ominąć te nowe sankcje".

W poniedziałek przedstawiciele Iranu i pięciu sygnatariuszy porozumienia (W. Brytanii, Francji, Chin, Rosji i Niemiec) uzgodnili, że podejmą działania w celu utrzymania relacji handlowych z Teheranem mimo zapowiedzianych sankcji USA. Zadeklarowali, że zamierzają stworzyć mechanizmy płatnicze, które umożliwią dalszy handel z Teheranem.

Według MAEA, która nadzoruje przestrzeganie przez Iran porozumienia nuklearnego, Teheran dotrzymuje głównych ograniczeń swej działalności nuklearnej, w tym limitów dotyczących wzbogacania uranu i zapasów wzbogaconego uranu.

(j.)