Tysiące mieszkańców Moskwy uczciły w środę pamięć ofiar stalinowskich represji politycznych. W intencji pomordowanych we wszystkich moskiewskich cerkwiach odbyły się nabożeństwa żałobne.
Główne uroczystości odbyły się się na dawnym poligonie Ludowego Komisariatu Spraw Wewnętrznych (NKWD) w Butowie pod Moskwą. Były poligon to dawne miejsce kaźni ofiar stalinowskiego terroru lat 1937-38. Poświęcono tam wielki cedrowy krzyż, wykonany w klasztorze na Wyspach Sołowieckich, na Morzu Białym.
W latach 1937-1938 stracono prawie 21 tys. osób, w tym około tysiąca duchownych, z czego 323 uznano za prawosławnych świętych. Na nabożeństwie w Butowie zabrakło patriarchy Moskwy i Wszechrusi Aleksego II.
Obchody 70. rocznicy masowych czystek stalinowskich lat 1937-38 przeszły w Rosji praktycznie niezauważone. Ani prezydent Władimir Putin, ani premier Michaił Fradkow, ani „następcy” Putina, pierwsi wicepremierzy Siergiej Iwanow i Dmitrij Miedwiediew, nie wykazali żadnego zainteresowania tym tematem - podreśla rosyjski dziennik "Wiedomosti"
W Rosji brak jednoznacznej oceny stalinowskiej polityki lat trzydziestych. Według Fundacji Opinii Publicznej (FOM) 47 proc. Rosjan uważa, że Józef Stalin odegrał pozytywną rolę w historii. Jednocześnie 59 proc. jest zdania, że ofiarami stalinowskich czystek padli niewinni ludzie.