Wszystkie dzieci, które zginęły w strzelaninie w Teksasie, były w jednej klasie, w której zabarykadował się z nimi zabójca - poinformowały władze stanu. Sprawca, który zastrzelił 20 osób - 19 dzieci i nauczycielkę - wszedł do szkoły podstawowej ubrany w kamizelkę kuloodporną.
Zabójca zamknął drzwi i zaczął po prostu strzelać do dzieci i nauczycieli, którzy byli w klasie. To pokazuje całe zło napastnika - powiedział dziennikarzom porucznik Christopher Olivarez ze stanowego resortu bezpieczeństwa. Sprawcą masakry był 18-letni Salvador Romas, prawdopodobnie były uczeń liceum w Uvalde.
Telewizja NBC podaje, że policja w Ulvade została po raz pierwszy zaalarmowana, gdy otrzymała informację o mężczyźnie, który wjechał do rowu przed szkołą, wysiadł z samochodu, był uzbrojony i udał się w kierunku szkoły.
Według Associated Press kilku policjantów, którzy znaleźli się na miejscu, zostało postrzelonych, niektórzy wyszli na zewnątrz, gdzie wybili okna, by ewakuować dzieci.
Policjanci wezwali posiłki w tym specjalną grupę taktyczną SWAT. Na miejscu pojawili się też uzbrojeni agenci celni i strażnicy graniczni.
Gdy strażnicy i policjanci włamali się do zamkniętej klasy Ramos otworzył do nich ogień, ale udało im się go zastrzelić. "Narażając życie ci agenci i inni funkcjonariusze zajęli miejsce między napastnikiem a dziećmi", by jak najwięcej z nich ocalić - poinformowała na Twitterze rzeczniczka ministerstwa bezpieczeństwa narodowego Marsha Espinosa.