Ulubiony film - "Pożegnanie z Afryką", sposób na stres - wędrówki, gotowanie i uśmiech, a wymarzony gość - trener hiszpańskich piłkarzy. To niektóre z wyznań kanclerz Niemiec Angeli Merkel, która odpowiedziała na pytania kilkudziesięciu osobistości.
Magazynowy dodatek do dziennika "Sueddeutsche Zeitung" postanowił przybliżyć postać jednej z najpotężniejszych kobiet na świecie mieszkańcom Niemiec. Większość z nich zna bowiem Angelę Merkel tylko z jej oficjalnych wystąpień w Bundestagu i na konferencjach prasowych.
Jak wyjaśnia wydawca magazynu, wielu wyborców chciałoby dowiedzieć się czegoś więcej o tym, jaka naprawdę jest Merkel. Ciekawość Niemców jest tym większa, że obecna kanclerz zostanie najprawdopodobniej wybrana na trzecią kadencję.
Dlatego też umożliwiono znanym niemieckim osobistościom zadanie jej po jednym dowolnym pytaniu. 37 pytań wysłano następnie do urzędu kanclerskiego i po kilku dniach nadeszły zwięzłe i jasne odpowiedzi, które uzupełniają wizerunek pani kanclerz.
Piłkarz reprezentacji Niemiec Philipp Lahm chciał się dowiedzieć, co było dla Merkel największym poświęceniem dla swego narodu. Nie mogę pójść na zakupy tak, by nikt mnie nie rozpoznał - odpowiedziała. Aktor Christoph Maria Herbst dociekał, w jaki sposób niemiecka kanclerz najlepiej odpoczywa od stresu. Wędrując, gotując i śmiejąc się - odparła.
Byłemu tenisiście Borisowi Beckerowi wyznała, że chętnie zaprosiłaby kiedyś na kolację trenera hiszpańskiej reprezentacji w piłce nożnej Vicente del Bosque, a przewodniczącemu episkopatu Niemiec arcybiskupowi Robertowi Zollitschowi - że radość sprawiają jej interesujące rozmowy, z których dowiaduje się czegoś nowego o różnych sferach życia.
Największym głupstwem popełnionym przez Angelę Merkel w czasie młodości było wczołganie się w nowym dresie z paczki z zachodnich Niemiec do ociekającej żywicą dziupli w drzewie. Filmem, który Merkel oglądała najwięcej razy, jest "Pożegnanie z Afryką".
Czytelnik dowiaduje się też m.in., że Angela Merkel najbardziej boi się braku schronienia podczas burzy, zawsze ma pod ręką jakiś dowcip, który można opowiedzieć przy okazji, a w dzieciństwie, które spędziła w komunistycznej NRD, uważano, iż nie nadaje się do uprawiania jakiejkolwiek dyscypliny sportu.
Gdyby Merkel mogła wybrać miejsce, w którym chciałaby się obudzić następnego ranka, byłby to jej dom w powiecie Uckermark w północno-wschodnich Niemczech. Zapachy jej dzieciństwa to woń sosen i siana, a jesienią zapach ziemniaków gotowanych w kotle.
Czasem Merkel pozwoliła sobie na odrobinę złośliwości. Na pytanie jednego z telewizyjnych moderatorów, za co najbardziej ceni swoją rywalkę, popularną polityk socjaldemokracji Hannelore Kraft, pani kanclerz odparła: "Za to, że też interesuje się piłką nożną".