W Izraelu trwają wybory do 120-osobowego Knesetu. W rywalizacji dominują centrowa Kadima i prawicowy Likud. Z sondaży wynika, że poparcie elektoratu dla Kadimy i Likudu jest niemal równe: Likud mógłby zdobyć 25 mandatów, a Kadima - 23 mandaty. Analitycy są ostrożni w prognozowaniu wyników głosowania.

Do głosowania uprawnionych jest ponad pięć milionów izraelskich wyborców. Uruchomiono dla nich około 9300 punktów wyborczych. Głosowanie potrwa do godz. 21 czasu polskiego. Bezpośrednio po zakończeniu głosowania zostaną przedstawione szacunkowe wyniki wyborów, oparte na sondażach.

Obserwatorzy spodziewają się stosunkowo niskiej frekwencji wyborczej, przede wszystkim z powodu bardzo złej pogody, zapowiadanej na dziś w Izraelu - silnego wiatru i deszczu. W poprzednich wyborach w 2006 r. frekwencja wyniosła 63,2 procent i była najniższą w dotychczasowej historii kraju.

Izraelskie wybory odbywają się w cieniu zakończonej niedawno ofensywy w Strefie Gazy, mającej osłabić rządzący tam Hamas. Jak oceniają specjaliści, nastroje społeczne wywołane nieustannym palestyńskim ostrzałem rakietowym Izraela oraz starciem z Hamasem, będą mieć wpływ na preferencje wyborcze