Liderka Izby Gmin Penny Mordaunt jako pierwsza zadeklarowała oficjalnie, że będzie się ubiegać o przywództwo rządzącej Partii Konserwatywnej, a w konsekwencji o urząd premiera Wielkiej Brytanii. Piastująca od 45 dni stanowisko premiera Wielkiej Brytanii Liz Truss poinformowała w czwartek o swojej rezygnacji.

Jak powiedziała Penny Mordaunt, została "zachęcona wsparciem kolegów, którzy chcą nowego otwarcia, zjednoczonej partii i przywództwa w interesie narodowym".

Mordaunt wyjaśnia, dlaczego kandyduje

Kandyduję, by zostać liderką Partii Konserwatywnej i waszą premier - aby zjednoczyć nasz kraj, zrealizować nasze obietnice i wygrać następne wybory powszechne - napisała Mordaunt na Twitterze.

Mordaunt jest jedną z trzech osób, którym daje się największe szanse na zwycięstwo w trwających wyborach, choć do tej pory publicznie zadeklarowało poparcie dla niej tylko 16 posłów, podczas gdy były minister finansów Rishi Sunak ma już za sobą 64 kolegów klubowych, a były premier Boris Johnson - 36.

Aby zakwalifikować się do wyborów, pretendenci do przywództwa muszą do poniedziałkowego popołudnia uzyskać poparcie co najmniej 100 członków klubu poselskiego konserwatystów. Tak wysoki próg oznacza, że w wyborach może wziąć udział maksymalnie trzech kandydatów.

Mordaunt latem przegrała z Truss o 8 głosów

Mordaunt już latem, po ogłoszeniu rezygnacji przez Johnsona, ubiegała się o przywództwo w Partii Konserwatywnej i w początkowej fazie wyborów stała się ich faworytem - w kolejnych głosowniach w klubie poselskim zajmowała drugie miejsce, za Sunakiem, i dopiero w ostatniej turze głosowań poselskich została wyprzedzona przez Truss o osiem głosów. Po odpadnięciu z wyścigu udzieliła poparcia Truss.

Według sondaży zarówno Mordaunt, jak i Sunak przegrywają w hipotetycznym starciu wśród szeregowych członków partii z Johnsonem, a to oni będą wybierać lidera spośród finałowej dwójki.