Setki Hongkończyków wyszły w środę na ulice w proteście przeciwko nowemu prawu o bezpieczeństwie państwowym. Policja usiłuje rozgonić demonstracje w okolicy Causeway Bay przy użyciu armatki wodnej i gazu pieprzowego - podał dziennik "South China Morning Post". Policja zatrzymała pierwsze osoby za złamanie kontrowersyjnych przepisów o bezpieczeństwie państwowym, narzucony przez Chiny.
Jak poinformowała policja na Twitterze, zatrzymano mężczyznę z flagą wzywającą do niepodległości Hongkongu. Miał też na sobie koszulkę z hasłem “wyzwolić Hongkong, rewolucja naszych czasów".
We wpisie podano, że mężczyzna został zatrzymany w okolicy Causeway Bay na wyspie Hongkong za trzymanie flagi nawołującej do niepodległości Hongkongu, co narusza prawo o bezpieczeństwie państwowym. To pierwsze aresztowanie, odkąd prawo to zaczęło obowiązywać - podkreślono.