Komisja Europejska skrytykowała tegoroczny festiwal karnawałowy w belgijskim Aalst, zarzucając mu antysemityzm. Podobne oskarżenia oraz falę międzynarodowych protestów słynna zabawa wywołała również w zeszłym roku.
Rok temu festiwal został skrytykowany za karykaturalne figury ortodoksyjnych Żydów, umieszczone na workach pieniędzy. W tym roku krytykę wywołała parada w Aalst, na której pojawili się ludzie w żydowskich czapkach i kostiumach mrówek z napisami "narzekająca mrówka", co w języku niderlandzkim brzmi podobnie jak "Ściana Płaczu". Na karnawale pojawiły się też osoby przebrane w mundury Gestapo z czasów II wojny światowej.
"Dla mnie, jako wiceszefa Komisji Europejskiej odpowiedzialnego również za zwalczanie antysemityzmu, jest jasne: karnawał w Aalst to wstyd. To musi się skończyć. Nie ma na to miejsca w Europie" - napisał na Twitterze wiceprzewodniczący KE Margaritis Schinas.