Milioner i naukowiec Greg Olson poleciał dziś rosyjskim statkiem Sojuz na międzynarodową orbitalną stację kosmiczną. To już trzeci kosmiczny turysta na pokładzie stacji orbitalnej.
Olsen, który zapłacił za podróż 20 milionów dolarów, pozostanie przez tydzień na stacji i wróci na Ziemię wraz z obecnie przebywającą tam załogą.
Jednocześnie z rosyjskiego kosmodromu Bajkonur nadeszła wypowiedź przebywającego tam szefa amerykańskiej agencji kosmicznej NASA Michael Griffina. Jego zdaniem dalszy udział Stanów Zjednoczonych w rosyjskich lotach kosmicznych stoi pod znakiem zapytania. Jako powód podał Iran.
Griffin powołał się na prawo amerykańskie z 2000 roku przewidujące sankcje wobec krajów, które sprzedają broń niekonwencjonalną i technologie rakietowe Iranowi. Rosyjskie statki kosmiczne Sojuz i bezzałogowe Progress były podstawą wspólnych rosyjsko-amerykańskich przedsięwzięć kosmicznych od czasu katastrofy promu Columbia w 2003 roku.