Siły powietrzne USA badają doniesienia ws. katastrofy amerykańskiego myśliwca F-18, który rozbił się przed południem w pobliżu bazy RAF na granicy hrabstw Cambridgeshire i Suffolk we wschodniej Anglii. Według policji nie żyje pilot.

Siły powietrzne USA badają doniesienia ws. katastrofy amerykańskiego myśliwca F-18, który rozbił się przed południem w pobliżu bazy RAF na granicy hrabstw Cambridgeshire i Suffolk we wschodniej Anglii. Według policji nie żyje pilot.
Zdj. ilustracyjne / MAZEN MAHDI /PAP/EPA

Samolot spadł na pola uprawne w pobliżu miasteczka Redmere, ok. 110 km na północ od Londynu.

Jak poinformowała policja w Cambridgeshire w wyniku katastrofy zginął amerykański pilot. Na miejscu katastrofy działają służby ratownicze.

Myśliwiec był jedną z sześciu maszyn uczestniczących w działaniach bojowych na Bliskim Wschodzie.

(mpw)