W stolicy Afganistanu Kabulu wznowiony został proces cudzoziemców, oskarżonych o szerzenie chrześcijaństwa w tym islamskim państwie. Przed sądem stanęło siedmiu oskarżonych. Ósma osoba - obywatelka Niemiec - jest podobno chora, ale talibański prokurator nakazał by doprowadzono ją za kilka godzin.

Oskarżonych broni dwóch pakistańskich sędziów, a cały proces toczy się przy drzwiach zamkniętych. Afgańska policja religijna zatrzymała dwóch Amerykanów, dwóch Australijczyków i czterech Niemców z organizacji Shelter Now International na początku sierpnia. Od tamtego czasu ludzie ci nie opuścili więzienia. Nie wiadomo, jaki los spotkał ich 16 afgańskich współpracowników. Zarzut szerzenia chrześcijaństwa w kraju rządzonym przez fanatycznych islamistów, to jedna z największych zbrodni. Grozi za nią nawet kara śmierci. Na początku miesiąca podczas pierwszej rozprawy, oskarżeni nie przyznali się do winy. Talibowie utrzymują jednak, że mają niepodważalne dowody ich winy. Jakie? Powinno okazać się dzisiaj. Talibańskie minister sprawiedliwości powiedział, że dzisiaj oskarżeni i ich pakistańscy prawnicy staną przed obliczem sądu. Kiedy może zapaść wyrok, tego nie wiadomo.

Foto Archiwum RMF

11:15