Izrael rezygnuje z planów zabicia przywódcy libańskiego Hezbollahu, szejka Hasana Nasrallaha. Śmierć terrorysty mogłaby wywołać potępienie Izraela przez wspólnotę międzynarodową - informuje izraelski „Maariv”.
W czasie trwającej ponad miesiąc wojny z Hezbollahem, Nasrallah ukrywał się, a po zakończeniu starć pojawił się na wiecu w Bejrucie. Podziękował wówczas „za historyczne i strategiczne zwycięstwo” w wojnie z Izraelem.
Według "Maariva", armia izraelska mogła wówczas zabić Nasrallaha w ataku lotniczym, ale groziło to uśmierceniem kilkuset osób. Rząd Izraela zdecydował, że nie podejmie takiego ryzyka i odwołał rozkaz zabicia szejka - podał izraelski dziennik.