Rosyjskie szczury przestają bać się ludzi i wchodzą do mieszkań i domów. Tylko w Moskwie ponad setka osób została w tym roku pogryziona przez te szkodniki.
Widok szczurów biegających po podwórkach czy buszujących w sklepach nie dziwi już nikogo, ale gryzonie w poszukiwaniu pokarmu przedostają się do mieszkań nawet przez otwarte okna.
To potwory, są potworne, wszedłem do klatki, otwierają się drzwi windy i tam szczur - mówi jeden z mieszkańców Moskwy.
U nas w bloku już dwoje dzieci pogryzły - opowiada kobieta mieszkająca w dzielnicy Akademiczeskaja.
Władze uspokajają, mieszkańców Moskwy, że nic nadzwyczajnego się nie dzieje. Jednak w Rosji wciąż standardem są zsypy, pełne dziur bloki z wielkiej płyty i otwarte śmietniki - słowem, raj dla gryzoni.