To cud – tak stan zdrowia Ingrid Betancourt komentują francuscy lekarze wojskowi, którzy badali ją przez kilkanaście godzin. Wbrew wcześniejszym obawom, była zakładniczka terrorystów, która więziono przez ponad sześć lat w amazońskiej puszczy, nie ma poważnych problemów ze zdrowiem fizycznym. Gorzej jest natomiast z jej stanem psychicznym.
Lekarze obawiają się, że po euforii wywołanej odzyskaniem wolności kobieta może wpaść w depresję i cierpieć na halucynacje. Ponad sześcioletni koszmar zawsze zostawia jakieś ślady psychiczne. Francusko-kolumbijska działaczka sama przyznaje, że zaczyna mieć z tym problemy. Twierdzi, że wpadła w panikę, kiedy była w hotelowej łazience w Paryżu i gdy jej syn przypadkiem zgasił światło. Betancourt zaczęła krzyczeć, bo wydawało jej się, że powracają terroryści, by ją porwać.
Francuscy lekarze nie potwierdzili informacji, jakoby kobieta cierpiała na żółtaczkę i groźne schorzenie skóry.
Ingrid Betancourt czekała na wolność aż 6 lat. Była kandydatka na prezydenta Kolumbii, którą porwała w 2002 r. lewacka partyzantka FARC, została uratowana kilka dni temu. Wraz z nią uwolniono czternastu innych zakładników, w tym trójkę Amerykanów. Zobacz film z akcji uwolnienia Betancourt: