Prawicowy populista holenderski Geert Wilders poinformował w czwartek, że w związku z groźbami zamachu na jego życie i ryzykiem narażenia na niebezpieczeństwo innych ludzi odwołał planowany konkurs karykatur proroka Mahometa.
Wcześniej w czwartek sędzia śledczy w Hadze zdecydował o osadzeniu w areszcie śledczym, na razie na 14 dni, 26-letniego Pakistańczyka, który groził zamordowaniem Wildersa.
Pakistańczykowi zarzuca się grożenie Wildersowi, przygotowywanie terrorystycznego zamachu na jego życie i podżeganie do nienawiści. W poniedziałek mężczyzna ten zamieścił na Facebooku nagranie wideo, w którym zapowiedział dokonanie zamachu na Wildersa za to, że planuje on zorganizowanie konkursu karykatur proroka Mahometa.
Konkurs ten miał się odbyć, prawdopodobnie w listopadzie, w biurach antyimigracyjnej, antysystemowej, antymuzułmańskiej i antyunijnej Partii na rzecz Wolności (PVV) Wildersa w gmachu holenderskiego parlamentu. Wilders zapewniał, że nie chodzi mu o "prowokowanie ani obrażanie". W Pakistanie organizowano wielkie demonstracje przeciwko planom holenderskiego polityka.
Agencja dpa zwraca uwagę, że władze Holandii odłożyły na czas nieokreślony planowane na listopad wysłanie do Pakistanu misji handlowej. Rzecznik holenderskiego MSZ mówił, że z uwagi na protesty w świecie islamskim przeciwko konkursowi karykatur taka podróż przedstawicieli kół gospodarczych "nie byłaby bezpieczna". MSZ zaleciło też zachowanie szczególnej ostrożności Holendrom udającym się do Pakistanu.
(nm)