W niemieckim Heidelbergu policja postrzeliła 35-letniego mężczyznę, który najpierw wjechał samochodem w grupę ludzi, a potem zaczął uciekać z nożem w ręku. Jedna z trzech rannych osób zmarła w szpitalu.
35-letni Niemiec wjechał w ludzi na Placu Bismarcka - to wejście na starówkę Heidelbergu. Potem zaczął uciekać - przechodnie widzieli, że był uzbrojony. Po kilkuset metrach został trafiony policyjną kulą.
Napastnik w ciężkim stanie jest w szpitalu. Trafiły tam też trzy osoby, które potrącił samochodem. Jedna z nich zmarła.
Zdaniem policji nic nie wskazuje na razie na terrorystyczne podłoże incydentu. Jedna z lokalnych gazet twierdzi, że mężczyzna leczy się psychiatrycznie.
Funkcjonariusze służb bezpieczeństwa badają czarny samochód, którym jechał sprawca. Według "Spiegla" auto pochodziło z wypożyczalni.
(mn)