Australijczyk Mark Webber z teamu Red Bull-Renault wygrał w niedzielę wyścig o Grand Prix Niemiec, odnosząc pierwsze zwycięstwo w Formule 1. Czternaste miejsce na torze Nuerburgring, w dziewiątej z 17 tegorocznych eliminacji mistrzostw świata, zajął Robert Kubica z BMW-Sauber.
32-letni Webber wyprzedził kolegę z zespołu Niemca Sebastiana Vettela oraz Brazylijczyka Felipe Massę z Ferrari. Piąty był Brytyjczyk Jenson Button z Brawn GP-Mercedes, który utrzymał w ten sposób prowadzenie w MŚ kierowców.
Trzy podwójne zwycięstwa w tegorocznych MŚ odniosła też ekipa Brawn GP-Mercedes - w GP Australii, GP Hiszpanii i GP Monaco najlepszy był Brytyjczyk Jenson Button przed Brazylijczykiem Rubensem Barrichello. Na Nuerburgringu zajęli jednak odpowiednio piąte i szóste miejsce, bo wyprzedził ich jeszcze Niemiec Nico Rosberg z Williams-Toyota.
Mimo słabszego wyniku Button utrzymał prowadzenie w MŚ kierowców, w których zgromadził 68 punktów. Nowym wiceliderem został Vettel - 47 pkt, a trzeci jest Webber - 45,5. Obaj wyprzedzili w niedzielę Barrichello - 44 (Kubica jest 15. - 2 pkt).
Webber jest pierwszym Australijczykiem, który stanął na najwyższym stopniu podium od 1981 roku, kiedy dokonał tego w Las Vegas jego rodak Alan Jones. Sukces kierowcy Red Bull-Renault zasługuje tym bardziej na uznanie, że oprócz dwóch wizyt w boksie, musiał na 14. okrążeniu przejechać aleję serwisową w wyniku kary. Sędziowie nałożyli ją po tym, jak tuż po starcie uderzył bolidem w pojazd Barrichello wychodzącego na pierwszą pozycję na samym poczatku zmagań.
Brazylijczyk ruszył do przodu z trzeciego miejsca i przed Australijczykiem wszedł w pierwszy wiraż, a Button nieoczekiwanie spadł na piątą pozycję. Na trzecim miejscu pojawił się Fin Heikki Kovalainen, a bardzo ostro rozpoczął rywalizację także drugi kierowca McLaren-Mercedes - Brytyjczyk Lewis Hamilton. Jednak ryzykowna jazda obrońcy tytułu mistrza świata skończyła się wizytą na poboczu i uszkodzeniem tylnego koła, co zmusiło go do nieplanowanej wizyty w boksie. Nie zdołał później zniwelować tych strat i zajął ostatnie, 18. miejsce.
Bardzo dobrym refleksem na starcie wykazał się również Robert Kubica, który jeszcze przed pierwszym wirażem przesunął się z 16. na dziesiątą pozycję, ale w miarę upływu czasu widać było, że jego bolid wciąż ma słabsze osiągi od rywali z czołówki MŚ. Polak zastosował taktykę dwóch "pit stopów", co pozwoliło mu dojechać do mety na 14. pozycji.
Rywalizacji na Nuerburgringu nie ukończyła tylko dwójka kierowców: Francuza Sebastiena Bourdaisa z Toro Rosso-Ferrari wyeliminował na 19. okrążeniu defekt bolidu, natomiast na 35. w wyniku awarii silnika wycofał się Fin Kimi Raikkonen z Ferrari, mistrz świata z 2007 roku.
Wyniki Grand Prix Niemiec: