Polska nie ma nawet teoretycznych szans na udział w budowie Gazociągu Bałtyckiego – stwierdził w rozmowie z korespondentem RMF FM jeden z szefów Gazpromu, Aleksander Miedwiediew.
Skład uczestników projektu został już skompletowany i nie tylko polskim firmom nie uda się wziąć w nim udziału, ale także firmom z wielu innych krajów – powiedział Aleksander Miedwiediew. Wiceprezes koncernu tłumaczył, że Polska nie zaproponowała niczego interesującego w zamian za uczestnictwo.
Ale w większym stopniu chodzi chyba jednak o politykę. Jak się słyszy takie oświadczenia, że gazociąg to nowy pakt Ribbentrop-Mołotow, wywołuje to tylko zdziwienie - stwierdził Miedwiediew.
Jednocześnie – jakby na osłodę – wiceprezes Gazpromu dodał, że koncern chętnie rozpatrzy wniosek Polski o dostęp do złóż gazu w Rosji w zamian za wejście Gazpromu na polski rynek gazu.
Propozycje przyłączenia się Polski do budowy gazociągu po dnie Bałtyku złożyła stronie polskiej kilka miesięcy temu kanclerz Niemiec Angela Merkel. Co ciekawe, dziś minister spraw zagranicznych Finlandii nie wykluczył, że jego kraj podłączy się do rosyjsko-niemieckiego Gazociągu Północnego.