Kolejna grupa 170 francuskich żołnierzy dotarła rano do Libanu – Francuzi mają wzmocnić siły ONZ. Paryż zadeklarował zwiększenie swojego kontyngentu, by dowództwa misji nie objęły Włochy – pisze brytyjski „Times”.
Paryż chce zatrzeć niekorzystne wrażenie, początkowo bowiem zadeklarował wysłanie zaledwie 200 wojskowych. Wczoraj jednak prezydent Jacques Chirac zdecydował o zwiększeniu kontyngentu.
- Dwa dodatkowe bataliony zwiększą nasz udział w siłach ONZ w Libanie. Tym samym liczba francuskich żołnierzy w tym regionie wzrośnie do 2 tysięcy. Jeśli ONZ będzie chciała, Francja jest gotowa nadal przewodzić siłom pokojowym - zadeklarował francuski przywódca.
Zdaniem brytyjskiego „Timesa”, Francja nie chce oddać palmy pierwszeństwa Włochom. Gazeta sugeruje, że kontyngent zwiększono, bo wizja włoskiego dowództwa w Libanie ambicjonalnie wzburzyła Francję - byłą potęgę kolonialną.