Pierwsze zdjęcie Giulii, nowonarodzonej córeczki Carli Bruni i prezydenta Nicolasa Sarkozy'ego, opublikował "Paris-Match". Znany francuski tygodnik uchyla również rąbka pilnie strzeżonej przez rodziców tajemnicy, która otacza pierwsze dni życia malucha.
Z "Paris March" dowiadujemy się, że w momencie narodzin Giulia Bruni Sarkozy mierzyła prawie 50 centymetrów, ale ważyła mniej niż trzy kilogramy. "Będzie pewnie modelką, jak jej mama" - żartują komentatorzy. Córka prezydenckiej pary dostała już nawet od żony byłego prezydenta Francji Jacques'a Chiraca sukieneczkę uszytą w sławnym paryskim domu mody Dior.
Co do pierwszego zdjęcia dziewczynki, to widać na nim tylko nosek malucha. Pierwsza Dama Francji zagroziła procesami mediom, które opublikują zdjęcie jej nowo narodzonego dziecka. Komentatorzy ironizują, że w tym przypadku tygodnikowi "Paris Match" nic nie grozi. Przeciwko wyborowi włoskiego imienia dla dziecka protestuje natomiast francuski Front Narodowy, według którego prezydent Sarkozy wykazał się brakiem patriotyzmu.
"Paris-Match" twierdzi też, że Pierwsza Dama Francji postanowiła porzucić na razie swoje oficjalne obowiązki, by karmić dziecko piersią i zając się nim w swojej rezydencji w luksusowej XVI dzielnicy Paryża.