Rząd w Paryżu wypowiedział wojnę bezkarnym dotąd kierowcom z Monako. Na mocy podpisanego przez oba kraje porozumienia, obywatele księstwa będą odtąd mieli obowiązek płacenia mandatów za łamanie przepisów we Francji.
Do tej pory kierowcy z księstwa Monako, złapani przez francuską policję na gorącym uczynku łamania przepisów drogowych, np. na przekraczaniu dozwolonej prędkości, mogli praktycznie wyrzucić mandat do kosza. Nie było podstawy prawnej, aby zmusić och do otworzenia portfela.
Teraz ma się to zmienić. Władze w Paryżu mają nadzieję na zastrzyk gotówki. Rocznie kierowcy z Monako dostają we Francji ponad 100 tys. mandatów, chodzić więc może o wpływy rzędu kilkudziesięciu milionów euro.