O godzinie ósmej rozpoczęła się we Francji pierwsza tura wyborów do Zgromadzenia Narodowego, niższej izby parlamentu. Głosowanie odbywa się nieco ponad miesiąc po elekcji prezydenckiej, w której zwyciężył kandydat centroprawicy Nicolas Sarkozy.
Druga tura głosowania odbędzie się 17 czerwca. Aby do niej
przejść, partie muszą uzyskać poparcie co najmniej 12,5 proc.
wyborców.
Do głosowania uprawnionych jest 44,5 mln obywateli. Spośród 7639 kandydatów z ponad 80 formacji politycznych i komitetów
obywatelskich będą oni wybierać na pięcioletnią kadencję 577
reprezentantów.
W sobotę głosowało już 700 tysięcy wyborców - mieszkańców
francuskich wysp Saint-Pierre i Miquelon u wybrzeży Kanady oraz
trzech departamentów na Karaibach.
Ostatnie sondaże opinii publicznej wskazują, że w wyborach do
Zgromadzenia Narodowego miażdżące zwycięstwo odniesie partia
prezydenta Nicolas Sarkozy'ego - centroprawicowa Unia na rzecz
Ruchu Ludowego (UMP).
Największym przegranym wyborów parlamentarnych okaże się
najpewniej centrysta Francois Bayrou, który w pierwszej turze
wyborów prezydenckich zajął trzecią pozycję, uzyskując ponad 18-
proc. poparcie. Wyłoniony niedawno z Nowej Unii na rzecz
Demokracji Francuskiej (UDF) Ruch Demokratyczny Bayrou może liczyć maksymalnie na cztery miejsca. Zieloni i prawicowy Ruch na rzecz Francji (MPF) Philippe'a de Villiers mogą zdobyć - według sondaży - po dwa mandaty.
Lokale wyborcze będą otwarte do godz. 20.00. Pierwsze wyniki
wyborów spodziewane są wkrótce po zamknięciu lokali. Ostateczne rezultaty mają być podane w poniedziałek rano.