Chaos w wieżach kontroli lotów paryskich lotnisk grozi w każdej chwili tragiczną katastrofą - alarmuje „Le Figaro”. Francuski dziennik ujawnia, że część kontrolerów nagminnie nie przychodzi do pracy. Pozostali nie dają sobie rady z nadmiarem obowiązków.
„Le Figaro” cytuje pilotów Air France, którym przez pomyłkę kazano lądować np. na pasach, z których startowały inne samoloty. Cudem dało się uniknąć katastrof. Gazeta donosi – powołując się na anonimowych rozmówców – że w wieżach kontroli lotów paryskich lotnisk wprowadzono „elastyczny rozkład pracy” po zatrudnieniu wielu kobiet, które nie pracują np. w dniu rozpoczęcia roku szkolnego i w czasie szkolnych wakacji, lub nie przychodzą do pracy z powodu nieprzewidzianych problemów rodzinnych.
Nic się nie zmieni, chyba że dojdzie do tragedii – ostrzega „Le Fiagaro”.