Rosyjska Duma praktycznie jednogłośnie przegłosowała ostatecznie zakaz propagowania homoseksualizmu wśród dzieci. Za jego łamanie grozi grzywny dla osób fizycznych i prawnych, a także dla mediów. Gdy Duma ustanawiała nowe prawo, na ulicach trwały protesty.
Duma Państwowa, niższa izba rosyjskiego parlamentu, uchwaliła ustawę zakazującą "propagowania nietradycyjnych relacji seksualnych" wśród nieletnich. Za jej łamanie Duma wprowadziła kary administracyjne, w tym nawet do 15 dni aresztu.
Natomiast w stosunku do cudzoziemców wprowadza - poza karą grzywny - deportację z terytorium FR, którą może poprzedzić areszt do 15 dni.
Kara taka mogłaby grozić - na przykład - Madonnie, jeśli powtórzyłaby dzisiaj swój zeszłoroczny koncert w Petersburgu, podczas którego wystąpiła w obronie praw gejów. Amerykańska gwiazda muzyki pop śpiewała tam w czarnej bieliźnie, a na plecach miała wypisane słowa "No Fear" (Nie ma się czego bać).
Miejscowi działacze antygejowscy uznali, że Madonna uraziła ich uczucia, i pozwali ją do sądu, który jednak oddalił ich skargę (za doznane krzywdy moralne domagali się od piosenkarki 333 mln rubli, czyli 10,8 mln dolarów).
W tej sprawie Rosjanie są prawie jednomyślni, prawie 90 procent badanych popiera zakazy, w obronie dzieci. Cieszę się, że jest to prawo, przeciw tym co to robią, uruchamiają strony internetowe, by nasze dzieci oglądały te obrzydlistwa i perwersje - usłyszał nasz korespondent na ulicy Moskwy.
W czasie, gdy deputowani debatowali nad ustawą, siły specjalne policji OMON rozpędziły pikietę, którą przed gmachem Dumy w obronie swoich praw zorganizowały środowiska LGBT. Swoją akcję przedstawiciele mniejszości seksualnych nazwali "Dniem pocałunków". Około 20 uczestników zatrzymano.
W ZSRR homoseksualizm był karany więzieniem. Oficjalnie karę tę zniesiono w 1993 roku, jednak w Rosji utrzymały się silne nastroje antygejowskie. W Moskwie ustanowiono nawet zakaz urządzania parad gejowskich przez najbliższe 100 lat. W ostatnich miesiącach w FR doszło do dwóch zabójstw na tle homofobii - w Wołgogradzie i na Kamczatce.