Dwie Polki są wśród 84 ofiar zamachowca w Nicei, gdzie podczas obchodów Dnia Bastylii ciężarówka wjechała w tłum ludzi - takie informacje przekazały władze Myślenic. Napastnik oddał wiele strzałów do policjantów. 202 osoby zostały ranne. 25 spośród nich jest podłączonych do aparatury podtrzymującej funkcje życiowe, a 52 jest w stanie krytycznym. W Nicei panuje chaos - wiele osób ciągle szuka swoich bliskich nie wiedząc, co się z nimi stało. Sprawca krwawego ataku terrorystycznego w Nicei nie miał francuskiego obywatelstwa i był tunezyjskim imigrantem. Premier Francji Manuel Valls oświadczył w piątek wieczorem, że zamachowiec z Nicei był "terrorystą bez wątpienia powiązanym z radykalnym islamizmem w taki czy inny sposób". W związku z atakiem premier Manuel Valls ogłosił trzydniową żałobę narodową. Wydarzenia z Francji śledziliśmy w naszej relacji minuta po minucie.
Premier Francji Manuel Valls oświadczył w piątek wieczorem, że zamachowiec z Nicei był "terrorystą bez wątpienia powiązanym z radykalnym islamizmem w taki czy inny sposób".
Prezydent USA Barack Obama w rozmowie telefonicznej w piątek z prezydentem Francji Francois Hollande'em przekazał kondolencje po czwartkowym zamachu w Nicei i zapewnił o "najsilniejszym wsparciu" Stanów Zjednoczonych - przekazał rzecznik Białego Domu.
Komentując zamach w Nicei, niemieccy publicyści stwierdzają w piątek pesymistycznie, że demokratyczne państwa nie są w stanie skutecznie bronić się przed atakami działających w pojedynkę fanatyków. Komentatorzy ostrzegają przed nienawiścią wobec imigrantów.
Nicea pozbawiła nas ostatniego złudzenia. Zdecydowani na wszystko zamachowcy mogą uderzyć w każdym miejscu. Nie ma przeciwko nim żadnych środków zaradczych - pisze Lorenz Hemicker na łamach "Frankfurter Allgemeine Zeitung".
Francja wydaje się być bardziej narażona na ataki dżihadystów niż inne państwa. Kraj ten jest na celowniku terrorystów ze względu na swe skomplikowane więzi z Bliskim Wschodem i krajami Maghrebu - pisze amerykański magazyn "Time".
Nie ma żadnego konkretnego alarmu ani dowodów na pojawienie się zagrożeń dla Watykanu - poinformowały źródła watykańskie po czwartkowym zamachu w Nicei, w którym zginęły 84 osoby. Obowiązujące nadzwyczajne środki bezpieczeństwa pozostają bez zmian.
Choć nikt nie przyznał się do zorganizowania wczorajszego zamachu, miał on jednak cechy" wskazujące na działania organizacji terrorystycznej i wydaje się on być konsekwencją "permanentnych wezwań do mordowania (charakterystycznych dla) takich organizacji terrorystycznych - powiedział prokurator Paryża.
Sprawca był znany francuskiej policji, jednak głównie z drobnych przestępstw. Nie był podejrzewany o to, że uległ radykalizacji, w związku z czym nie był notowany przez policję antyterrorystyczną. WIĘCEJ O ZAMACHOWCU PRZECZYTACIE TUTAJ