Ministrowie obrony Szwecji, Danii oraz Norwegii zapowiedzieli zacieśnienie współpracy wojskowej. Chcą dzięki temu przejąć kontrolę nad obszarem Morza Bałtyckiego. Porozumienie ma przeciwdziałać "nieodpowiedzialnym zachowaniom Rosji".
Według szwedzkiego ministra obrony Petera Hultqvista, który spotkał się w porcie w Malmoe ze swymi odpowiednikami z Danii i Norwegii - Mortenem Bodskovem oraz Bjornem Arildem Gramem, "wzmocniona współpraca między krajami pozwoli lepiej koordynować operacje wojskowe".
Sprawi, że możliwe będzie wzajemne wykorzystywanie przestrzeni powietrznej oraz infrastruktury wojskowej - podkreślił Hultqvist.
Jak dodał, "region cieśniny Sund, będący wejściem do Morza Bałtyckiego, jest strategicznie ważny dla Szwecji, Danii oraz Norwegii w przypadku kryzysu lub wojny".
W opinii Hultqvista "w zasadzie mamy do czynienia ze wzmożoną obecnością Rosji na Bałtyku".
Kilkukrotnie byliśmy świadkami nieprofesjonalnego i nieodpowiedzialnego zachowania strony rosyjskiej - przypomniał.
Na początku marca dwa cztery rosyjskie samoloty bojowe naruszyły szwedzką przestrzeń powietrzną na Bałtyku na wschód od należącej do Szwecji Gotlandii. W połowie czerwca rosyjski okręt wojenny dwukrotnie naruszył duńskie terytorium w pobliżu Bornholmu.
Minister obrony Danii Morten Bodskov poinformował, że jego kraj wyśle do Sztokholmu attaché wojskowego, który będzie odpowiadać za region nordycki. Ponadto Dania wyśle oficerów łącznikowych do Szwecji oraz Norwegii.
Spotkanie ministrów w Malmoe uświetnił przelot czterech myśliwców z Szwecji oraz Danii.