Całodzienny maraton rockowy, zorganizowany w Gudermesie – tak rosyjskie władze chciały przekonać opinię publiczną, że życie w Czeczenii nie jest koszmarem.
W maratonie pod nazwą „Feniks – odrodzenie życia” wzięły udział znane czeczeńskie i rosyjskie grupy rockowe. Trudno jednak powiedzieć, by impreza cieszyła się zainteresowaniem tłumów fanów. Władze jednak zapewniały, że koncert będzie oglądać kilkanaście tysięcy osób.
W większości byli to jednak wojskowi i milicjanci. Obawiano się bowiem zamachu terrorystycznego – w związku z tym służby specjalne zapewniły bezprecedensowe środki bezpieczeństwa. Boisko piłkarskie w Gudermesie otoczyły kordony uzbrojonych po zęby żołnierzy.
Takie urozmaicenie nie przypadło do gustu rosyjskim muzykom. Za to rockmeni z Czeczenii z uśmiechem opowiadali, jak zdarzało im się koncertować przy wtórze automatów. - Podjechał jakiś kamaz, zaczęła się strzelanina. Wszyscy się przestraszyli i zaczęli się chować. Tylko ja grałem jakby nigdy nic - mówi lider grupy Prezydent z Groznego.