Co najmniej dziesięć osób zginęło, a cztery zostały poważnie ranne w środowej strzelaninie w jednej z kawiarni w miejscowości Cetynia na południu Czarnogóry. Poinformował o tym minister spraw wewnętrznych tego kraju Danilo Szaranović. Sprawca zbiegł i jest ścigany przez policję, która zaapelowała do mieszkańców o pozostanie w domach.
Czarnogórskie media podawały przez długi czas różny bilans ofiar. Mówiło się o pięciu, sześciu lub ośmiu ofiarach śmiertelnych strzelaniny.
W środę po południu minister spraw wewnętrznych Czarnogóry Danilo Szaranović przekazał, że zginęło co najmniej 10 osób, w tym dwoje dzieci, a cztery zostały poważnie ranne.
"45-letni mężczyzna zamordował kilka osób przy użyciu broni palnej i, nadal uzbrojony, zbiegł z miejsca zdarzenia" - podała czarnogórska policja w oświadczeniu.
"Zdarzenie to nie jest związane z porachunkami zorganizowanych grup przestępczych. W teren wysłano specjalne jednostki policji" - dodano.
Czarnogórska telewizja Vijesti, którą cytuje Reuters, podała, że przed strzelaniną doszło do bójki.
Według tamtejszych mediów wśród zabitych znaleźli się bliscy sprawcy ataku, zidentyfikowanego jako Aco Martinović.
Courrier des Balkans, francuskojęzyczne medium zajmujące się obszarem Bałkanów, opublikowało na platformie X zdjęcie z okolic miejsca tragedii.