W Neapolu nigdy nie zostanie wprowadzony zakaz wywieszania prania - zapewnił burmistrz Gaetano Manfredi. Podkreślił przy okazji, że sznurki z ubraniami wiszące nad ulicami to jeden z symboli miasta, a nie dowód "braku troski o jego przyzwoity wygląd".
Burmistrz skomentował w ten sposób próbę wprowadzenia zakazu, który najpierw został wpisany do projektu nowego miejskiego regulaminu dotyczącego bezpieczeństwa, a potem z niego usunięty.
W uzasadnieniu nowego przepisu podkreślono, że ze sznurków z praniem wiszących ponad publiczną przestrzenią kapie woda.
Jak zauważają włoskie media - jeżeli zakaz wszedłby w życie - przekreślona zostałaby również neapolitańska tradycja, uwieczniana przez turystów z całego świata na zdjęciach i filmach tradycyjnych widoków z Neapolu z praniem w roli głównej.
"Nie sądzę, aby taki zakaz kiedykolwiek został tu wprowadzony" - zaznaczył burmistrz Manfredi kończąc dyskusję.
Do końca września we Włoszech będzie obowiązywał nakaz noszenia maseczek w środkach transportu publicznego z wyjątkiem samolotów - tak przynajmniej przewiduje przepis przyjęty przez włoski rząd 15 czerwca. Jak zauważają media, w ten sposób, doszło tylko do częściowego złagodzenia przepisów pandemicznych w miejscach zamkniętych.
W związku z wygaśnięciem poprzednich zapisów, nie ma już obowiązku noszenia maseczek w kinach, teatrach oraz na wszystkich imprezach, także sportowych odbywających się w zamkniętych obiektach. Pozostanie natomiast rekomendacja, by ich używać.
Jak przyznał Gianni Rezza z ministerstwa zdrowia Włoch, tak zwana zbiorowa odporność jest "straconym marzeniem" z powodu wciąż pojawiających się wariantów wirusa, a także braku globalnego dostępu do szczepionek.
Maseczki trzeba we Włoszech mieć nadal w autobusach, tramwajach, metrze, na statkach i w pociągach. Wymóg ten przedłużono do 30 września.