Po podtopieniu, Abu Zubajda złamał się w 35 sekund - ujawnia telewizji ABC News były agent CIA John Kiriakou. Jego zdaniem "waterboarding" był w tej sytuacji niezbędny i usprawiedliwiony. Palestyńczyk Abu Zubajda kierował operacjami terrorystycznymi Al.-Kaidy.
Nazajutrz po przesłuchaniu Zubajda oświadczył, że w nocy przyszedł do jego celi Allach i powiedział mu, by współpracował, relacjonował Kiriakou. Od tego momentu Zubajda odpowiadał na wszystkie pytania, dodał. Jak wyjaśnił, uzyskane od terrorysty informacje "pozwoliły uniknąć wielu ataków, może nawet dziesiątków". Agent podkreślił, że jak wielu Amerykanów czuje się rozdarty "między myślą, że symulacja topienia jest torturą a wagą informacji uzyskiwanych często za pomocą tej procedury".
Kiriakou rozmawiał z telewizją, gdy w USA zapowiedziano dochodzenie w sprawie zniszczenia przez CIA taśm wideo z nagraniami przesłuchań dwóch osób podejrzanych o terroryzm. Dyrektor CIA Mike Hayden powiedział współpracownikom, że nagrania zniszczono w obawie o bezpieczeństwo funkcjonariuszy, a taśmy przestały mieć wartość jako materiały dowodowe. Ale zdaniem "New York Timesa" faktyczną przyczyną zniszczenia nagrań były jednak użyte przez agentów metody przesłuchania. Techniki te mogłyby - jak pisze dziennik - wywołać poważne obiekcje co do legalności postępowania prowadzących śledztwo.