Duffy - brytyjska wokalistka znana m.in. z przeboju "Mercy", który przyniósł jej międzynarodową popularność - ujawniła, dlaczego na długi czas wycofała się z aktywności publicznej. "Zostałam zgwałcona, odurzona i byłam przetrzymywana przez kilka dni. Przetrwałam. Dojście do siebie wymagało czasu" - wyjaśniła artystka.
Możecie sobie tylko wyobrazić, ile razy myślałam o napisaniu tego. O tym, jak to napiszę i jak się będę później czuć. Nie jestem do końca pewna, dlaczego teraz jest dobry czas, by to zrobić i co sprawia, że czuję, że to ekscytujące i wyzwalające, że mogę to powiedzieć - napisała artystka na Instagramie.
Wielu z was zastanawiało się, co się ze mną stało, gdzie zniknęłam i dlaczego. Skontaktował się ze mną dziennikarz, znalazł sposób, żeby do mnie dotrzeć i wszystko mu opowiedziałam latem. Był życzliwy i to było niesamowite, że mogłam w końcu mówić - relacjonowała Duffy.
- napisała Duffy.
Zastanawiacie się, dlaczego nie chciałam opowiedzieć śpiewem o moim bólu. Nie chciałam pokazać światu smutku w moich oczach. Zapytałam samej siebie: Jak mogę śpiewać z serca, jeśli ono jest złamane? - napisała wokalistka.
Jak dodała Duffy, w najbliższych tygodniach będzie dalej opowiadać swoją historię w sieci i w miarę możliwości odpowiadać na pytania fanów. Podziękowała też wszystkim sympatykom za życzliwość i poprosiła o uszanowanie jej decyzji oraz prywatności jej rodziny.