W Wielkiej Brytanii ruszy jesienią największy od pół wieku program szczepień ochronnych - tym razem przeciwko nowej grypie. Ogółem akcją profilaktyczną objętych zostanie trzydzieści milionów Brytyjczyków. Polski resort zdrowia nie widzi na razie konieczności wprowadzenia zakrojonych na tak szeroką skalę szczepień.
Brytyjski rząd podpisał już umowę z firmami farmaceutycznymi GlaxoSmithKline i Baxter. Zamówiono od nich 60 milionów ampułek, co oznacza, że każda osoba powinna zostać zaszczepiona dwukrotnie. W brytyjskiej prasie pojawiły się nawet informacje, że uczeni potrzebują zaledwie kilku dni na sfinalizowanie swych badań, jednak źródła rządowe nie potwierdzają tego optymizmu. Jak poinformował rzecznik ministerstwa zdrowia, to kwestia co najmniej kilku tygodni.
Polski resort zdrowia na razie nie widzi natomiast potrzeby wprowadzenia szczepień przeciwko grypie A/H1N1. Minister Ewa Kopacz wychodzi z założenia, że na rozmowy o tak szeroko zakrojonych szczepieniach jest za wcześnie, ponieważ szczepionki jeszcze nie ma na rynku. Poza tym nie wiadomo, czy będzie nas na nią stać. Posłuchaj relacji Tomasza Fenske: