Artur, polski kierowca Ubera pracujący w Stanach Zjednoczonych, nagrał i wrzucił do sieci film, na którym jest obrażany i wyzywany przez Jake'a Cromana, studenta i syna dewelopera-milionera. Młody mężczyzna obelgami zareagował na to, że kierowca nie chciał go zabrać swoim autem. Na nagraniu usłyszeć można m.in. „Idź sobie k...a jeździć. Pier...l się c...o z minimalną krajową”.

Zamożny student Uniwersytetu Michigan zwyzywał kierowcę Ubera za to, że ten nie chciał go zabrać. Sytuacja została nagrana, a film trafił do sieci. Niedoszły pasażer na końcu wiązanki dodaje: Pracujesz cały dzień? Wiesz co? Ja będę siedział i oglądał telewizję. Pier...l się.

Jake Croman w reakcji na ujawnienia nagrania, stwierdził, że kierowca jest antysemitą i dlatego nie chciał go zabrać. Na filmie nie widać, jak obrażał mnie i Żydów, co sprowokowało moją reakcję. Nie jestem dumny z mojej odpowiedzi i żałuję doboru słów. Krótko po nagraniu zgłosiłem sprawę na policję i teraz oni pracują nad sprawą - podał syn milionera.

Dwutygodnik The Michigan Review twierdzi, że kierowca został zwolniony przez Ubera. Firma twierdzi, że już wcześniej miała sygnały od pasażerów, że od Polaka można usłyszeć antysemickie komentarze. Ten zaprzecza. 

Robią co chcą. Tracę pieniądze każdego dnia, a nie zrobiłem nic złego - powiedział.

Kierowca tłumaczył The Tab, że zna Jake’a Cromana. Kilka razy odwoził już studenta i musiał znosić jego aroganckie zachowanie. 50-letni polski imigrant, który mieszka i pracuje w Stanach Zjednoczonych powiedział, że w ciągu 30 lat pobytu w tym kraju nigdy nie został potraktowany w ten sposób. 

Sprawę skomentował także rzecznik Uniwersytetu Michigan, który powiedział, że jest "totalnie zawiedziony" zachowaniem niektórych studentów. 

Polak umieścił film na portalu YouTube. Pod spodem widać komentarz autora: "Moja ocena to 4.8 (na 5 możliwych) po 2600 kursach...". Nagranie ma już prawie milion wyświetleń.

Źródło: The Independent

(hk)