Cieszcie się każdą chwilą spędzoną z waszymi dziećmi - apeluje 29-letnia Natalie Morgan z Florydy. Kobieta w 40. tygodniu ciąży urodziła martwą córeczkę. Po porodzie przez 6 godzin mogła tulić w ramionach swoje dziecko. Razem z mężem uwiecznili te chwile na zdjęciach. Jak przyznaje Morgan, chce by te fotografie uświadomiły innym rodzicom, jak cenny jest czas spędzany z ich dziećmi.

Mała Eleanor Josephine urodziła się 11 września. Gdy kładłam się do łóżka 10 września, czułam kopanie Eleanor. Gdy się obudziłam, córeczka już nie kopała. Wiedziałam, po prostu wiedziałam. Choć nie chciałam wiedzieć. Chciałam się mylić – ale wiedziałam – napisała Natalie Morgan na Facebooku.  

Po porodzie Natalie i jej mąż Brian mogli spędzić 6 godzin ze swoją zmarłą córeczką. Zrobili swojej córeczce setki zdjęć. Błagałam ją przez łzy: Obudź się dziewczynko, proszę obudź się. Dlaczego nie chcesz zapłakać dla mamusi? Proszę, proszę, proszę – po prostu obudź się – napisała 29-latka.

Była piękna, była w każdym calu doskonała. Kocham ją tak bardzo, nic nie jest w stanie opisać, jaką czuję pustkę – opisuje kobietę.

Natalie ma nadzieję, że zdjęcia małej Eleanor uświadomią rodzicom, że powinni doceniać każdy moment życia swoich dzieci. Pamiętajcie, budzicie się o 3 nad ranem, by wziąć swoje dziecko w ramiona – ja budzę się o 3 nad ranem, ponieważ nie mogę tego zrobić. Oddałabym wszystko, by moje dziecko płakało całe noce – podkreśla kobieta.  

Małżeństwo ma starszego synka, Alfiego. Alfie cały czas otwiera drzwi szafy, gdzie są wszystkie piękne sukienki, których Eleanor nigdy nie założy – to mnie dobija – pisze Natalie.

Chciałabym obudzić się i stwierdzić, że to był tylko koszmar senny. Boże, błagam cię, chciałabym budzić się co dwie godziny, by nakarmić moje dziecko. Tak bardzo chciałabym odzyskać moje dziecko, oddaj mi je. Najbardziej na świecie chciałabym tulić w swoich ramionach moją córeczkę – podkreśla kobieta.

(mpw)